Przejdź do treści

Cohousing senioralny

Jesteśmy grupą osób w wieku 30-45 lat i w przyszłości, jak już będziemy starsi, planujemy zbudować sobie dom. Chcielibyśmy, aby był to budynek wielorodzinny  z prywatnymi mieszkaniami i częściami wspólnymi, dostosowany do naszych potrzeb, tani w utrzymaniu, demokratycznie zarządzany i otwarty na różnorodność. 

Jesteśmy grupą osób w wieku 30-45 lat i w przyszłości, jak już będziemy starsi, planujemy zbudować sobie dom. Chcielibyśmy, aby był to budynek wielorodzinny  z prywatnymi mieszkaniami i częściami wspólnymi, dostosowany do naszych potrzeb, tani w utrzymaniu, demokratycznie zarządzany i otwarty na różnorodność. 

Co chcemy zrobić? Kilka słów wprowadzenia

Najbardziej ogólnie można powiedzieć, że chcemy wspierać oddolne budownictwo mieszkaniowe i uzyskać w ten sposób wpływ na to jak mieszkamy. A mamy w planie zbudować budynek wielorodzinny, w którym zamieszkamy z naszymi rodzinami lub bez nich (jeśli nie posiadamy).

Projekt można podzielić na kilka etapów:

  1. Zawiązanie kooperatywy mieszkaniowej, małej spółdzielni mieszkaniowej lub innego podmiotu
  2. Uzgodnienie podstawowych potrzeb i oczekiwań, tego, co chcemy zbudować, formy własności, gdzie, z jakich materiałów, za ile, etc.
  3. Podjęcie decyzji na temat sposobu finansowania, rozmowy z bankami na temat ewentualnego kredytu
  4. Kupno działki – zabudowanej opuszczonym budynkiem lub niezabudowanej
  5. Wybór biura architektonicznego
  6. Współpraca z architektem, tworzenie projektu, uzyskanie pozwolenia na budowę
  7. Wybór wykonawcy, budowa
  8. Ustalenie zasad zarządzania nieruchomością

Kiedy?

W przyszłości, gdy będziemy starsi. Nie mamy konkretnego terminu  To będzie zależało od oczekiwań członków grupy. 

Z kim?

Z grupą kilkunastu osób/rodzin. Płeć, wyznanie, pochodzenie, status społeczny nie mają znaczenia. Ważne żebyśmy potrafili ze sobą współpracować i mieli do siebie zaufanie. Chcemy, aby powstał niewielki budynek, złożony z kilkunastu mieszkań.

Chcielibyśmy, aby projekt był odpowiedzią na:

Samotność

Wielu z nas się z nią boryka. Żyjemy samotnie lub z najbliższą rodziną, nie znamy sąsiadów, na budowanych osiedlach nie tworzą się wspólnoty, zanikają więzi społeczne, nie możemy liczyć na pomoc innych. Dotyczy to szczególnie osób starszych, którymi kiedyś wszyscy będziemy. Zależy nam na stworzeniu małej, ale silnej wspólnoty sąsiedzkiej, która będzie się wspierała. To wsparcie może polegać na spędzaniu wspólnie wolnego czasu, pomocy w trakcie choroby, wspólnym uprawianiu ogródka. Dlatego przewidujemy w naszym budynku obok mieszkań prywatnych przestrzeń wspólną. Wspólnota będzie także otwarta na osoby z zewnątrz. 

Troskę o jakość budownictwa, przestrzenie wspólne, dostępność budynku 

Inwestycje deweloperskie to często grodzone osiedla mieszkaniowe budowane często wyłącznie dla zysku. Pozbawione są części wspólnych, wykonane z nie zawsze dobrej jakości materiałów i z brakiem poszanowania dla przestrzeni miejskiej. Chcielibyśmy podejść z większą troskliwością do tych wartości, o których deweloperzy nie zawsze pamiętają. 

Ważne będzie dla nas, aby w budynku powstały przestrzenie wspólne z zachowaniem mieszkań gwarantujących prywatność. Części wspólne mogą obejmować: pomieszczenie dla rowerów, pralnię, pokój dla gości, przestrzeń integracji z kawiarnią/restauracją, częścią kinową, salą dla dzieci, przestrzenią do pracy. Budynek może posiadać taras na dachu z siłownią na świeżym powietrzu, z ogrodem, placem zabaw. Możemy zaprojektować ogród warzywny. Decyzja będzie należała do nas, chcemy być kreatywni i innowacyjni.

W naszym budynku może działać kawiarnia otwarta dla osób spoza wspólnoty, możemy prowadzić niewielką działalność kulturalną lub sklep z niedrogą żywnością albo wynająć lokal organizacji pozarządowej lub przeznaczyć go na mały żłobek, przedszkole lub coworking. Możemy pokazać, że ogrodzenie działek nie jest potrzebne, aby mieszkańcy czuli się bezpiecznie. 

Zamierzamy budować z poszanowaniem przestrzeni publicznej, tanio, ale z zachowaniem wysokich standardów jakościowych w zakresie materiałów, wartości estetycznych, z dbałością o środowisko, w sposób zrównoważony. Powinniśmy brać pod uwagę innowacje, śmiałe rozwiązania (także w zakresie ekologii), które pozwalają na uzyskanie wysokiej jakości przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów. To może być pole do eksperymentowania i innowacji. Chcielibyśmy dbać o stosowanie rozwiązań proekologicznych, obecność terenów zielonych, rozwiązań wpływających na zrównoważenie budynku, jego niskie koszty utrzymania.

Spekulacje na rynku nieruchomości

Wierzymy, że każdy powinien mieć prawo do mieszkania a nieruchomości nie powinny być przedmiotem rynkowych spekulacji. Mają służyć do mieszkania, a nie generować zyski. Chcemy budować w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, nie w celach inwestycyjnych.

Rosnące ceny mieszkań

Z doświadczeń tego typu grup wynika, że cena za mieszkanie budowane w formie kooperatywy może być niższa nawet o 30% od ceny rynkowej. Dzięki temu do kooperatywy przystąpić mogą również osoby mniej zamożne, mające mniejsza zdolność kredytową lub które nie chcą zaciągać wieloletnich zobowiązań finansowych. Mamy nadzieję, że na obniżenie ceny wpływ będzie miała także innowacyjność (dobór materiałów, nietypowe rozwiązania technologiczne). Zachęcamy do dzielenia się pomysłami!

Potrzebę rozwoju oddolnego budownictwa mieszkaniowego

Obecnie na rynku nieruchomości mamy zasadniczo dwie opcje. Możemy kupić mieszkanie (wiele osób tak robi posiłkując się długoletnim kredytem) lub je wynająć (co obecnie niestety nie jest powszechne ze względu na wysokie koszty i brak poczucia bezpieczeństwa). Jeżeli jesteśmy w trudnej sytuacji materialnej otrzymamy wsparcie ze strony samorządu. Nie mamy innej alternatywy. Wierzymy, że może się to zmienić. Zamiast kupować mieszkanie od dewelopera, możemy zbudować budynek taniej, tak jak chcemy, z osobami, które znamy i którym ufamy. Rozwój oddolnego budownictwa mógłby prowadzić do powstania alternatywnej dla rynku deweloperskiego formy zaspokajania potrzeb mieszkaniowych i przy okazji wpisywać się w cele polityki miejskiej związanej z kształtowaniem wysokiej jakości zabudowy, dogęszczaniem miasta czy budowaniem silniejszych więzi społecznych.

Jest wiele przykładów potwierdzających, że oddolne inicjatywy odnoszą sukces, nie tylko w mieszkalnictwie. Tego typu projekty zagranicą znane są pod nazwą cohousing, community-led housing, intentional communitites.

Zmiany klimatyczne

Zdajemy sobie sprawę, jak ogromny wpływ będą one wkrótce miały na życie ludzi w miastach. Podjęcie decyzji o samodzielnej budowie pozostawia duże pole do dostosowania budynku do tych zmian, jest miejsce na innowacyjność, pozwalająca na przykład na oszczędności energii, wprowadzenie dużej ilości zieleni, zacienionych miejsc.

Rozlewanie się miast

Nie lubimy tego procesu. Domy z ogródkiem na przedmieściach generują duże koszty (dojazdów, infrastruktury) i mają negatywny wpływ na środowisko. Chcemy, aby miasto było zwarte. Zależy nam na lokalizacji naszego domu w dzielnicach centralnych, tak żeby nie było potrzeby posiadania samochodów. Chętnie natomiast przy budynku postawimy parking dla rowerów.

Kooperatywy mają potencjał zagospodarowania działek, którymi nie są zainteresowani inwestorzy, np. małych, nieforemnych terenów lub dostosowania zdegradowanej zabudowy do swoich potrzeb, na przykład adaptacji budynków, które wcześniej nie były wykorzystywane na cele mieszkaniowe. Chcemy to wykorzystać.

Zrównoważony model transportu w mieście

Chcielibyśmy ograniczyć liczbę miejsc parkingowych (jeżeli będzie to zgodne z planem miejscowym) i posiadanych samochodów. Samochody mogą być użytkowane wspólnie przez członków kooperatywy w zależności od potrzeb. Zależy nam na promocji transportu miejskiego i rowerowego.